Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Lusiady albo Portugalczycy, 1875

Lusiady albo Portugalczycy. Epopea L. Camoënsa. Tłumaczenie Wierszem Dyonizego Piotrowskiego
[Paryż] Boulogne: H. Delahodde, [1875], t. I–II

Sygnatura BJ: 2703 II

Drugi przekład „Os Lusíadas” na język polski miał bardzo ograniczony zasięg, gdyż został wydrukowany w niewielkim nakładzie (ok. 30–40 egzemplarzy autografowanych), w technice litograficznej, w zakładzie H. Delahodde’a w Boulogne-sur-Mer we Francji, ok. 1875 roku. Tłumacz, Dionizy Piotrowski (ok. 1810–1881), dotarł do kraju nad Sekwaną na fali emigracji po powstaniu listopadowym. Jak się wydaje, tam właśnie zrodził się zamysł przekładu poematu na język polski, zapewne pod wpływem lektury francuskich tłumaczeń dzieła, w atmosferze żywego zainteresowania epopeją Camõesa wśród tamtejszych intelektualistów, któremu sprzyjała nadchodząca trzechsetna rocznica śmierci poety, przypadająca w 1880 roku. Podczas pracy translatorskiej Piotrowski mógł posłużyć się także portugalskim oryginałem. Na znajomość „języka Camõesa”, co najmniej bierną, a przy tym zadowalającą, wskazuje szersze rozeznanie Piotrowskiego w dorobku literackim portugalskiego poety, w tym w jego lirykach, szczególnie w sonetach, które także przetłumaczył. We wstępie do przekładu „Os Lusíadas” widoczny jest wpływ obcojęzycznych opracowań poświęconych portugalskiemu utworowi i jego twórcy, co świadczy o solidnym przygotowaniu Piotrowskiego poprzedzającym właściwy proces tłumaczenia. Uwagi na temat Camõesa, literatury portugalskiej czy zamorskiej ekspansji Portugalczyków, niektóre utrzymane w tonie niemal entuzjastycznym, wskazują na autentyczny podziw Piotrowskiego dla historii i kultury Portugalii.

Podobnie jak pierwszy polski tłumacz poematu Camõesa, Jacek Idzi Przybylski, także Dionizy Piotrowski zrezygnował z podziału tekstu epopei na oktawy oraz posłużył się trzynastozgłoskowcem. Starał się podążać jak wierniej za tekstem oryginalnym, również w warstwie aluzji historycznych, jednak nie zdołał dorównać artyzmowi portugalskiego pierwowzoru.

Z wyzwaniem, jakim niewątpliwie jest przetłumaczenie na język polski tytułu epopei Camõesa, Piotrowski poradził sobie inaczej niż Przybylski, który optując za formą „Luzyada”, najpewniej wzorował się na francuskiej „La Lusiade”, kierującej też ku tytułom eposów antycznych, Homera czy Wergiliusza. Piotrowski natomiast wybrał rozwiązanie wyraźniej podkreślające zbiorowość i  korzenie portugalskiej tożsamości narodowej – w jego interpretacji „Lusiady” to Portugalczycy, wywodzący się od Luzytanów, starożytnego ludu zamieszkującego zachodnie rubieże Półwyspu Iberyjskiego.

Wiadomo, że Dionizy Piotrowski osobiście rozesłał egzemplarze swojego tłumaczenia portugalskiego dzieła do różnych bibliotek. Jeden z nich, jak wskazuje dedykacja na karcie tytułowej pierwszego tomu prezentowanej edycji, trafił także do księgozbioru krakowskiej Biblioteki Jagiellońskiej.