Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Luzyada Kamoensa Czyli Odkrycie Indyy Wschodnich, 1790

Luzyada Kamoensa Czyli Odkrycie Indyy Wschodnich. Poema w Pieśniach Dziesięciu przekładania Jacka Przybylskiego. W Krakowie, w Drukarni Antoniego Grebla, 1790

Sygnatura BJ: 920

Recepcja dzieła Camõesa w Polsce sięga okresu późnego oświecenia. Pierwszy polski przekład portugalskiej epopei wykonał Jacek Idzi Przybylski (1756–1819), z wykształcenia filolog klasyczny, profesor „starożytności” w Szkole Głównej Koronnej w Krakowie, a także prefekt Biblioteki tej uczelni, autor utworów poetyckich i rozlicznych tłumaczeń z kilku języków. Przekład poematu Camõesa wpisuje się w długą listę arcydzieł literatury powszechnej, które znalazły się w kręgu zainteresowań translatorskich Przybylskiego. Figurują wśród nich m. in. antyczne i nowożytne eposy, w tym Homera, Wergiliusza i Miltona.

Przekład „Os Lusíadas” wykonany przez Przybylskiego ukazał się w 1790 roku w krakowskiej drukarni Antoniego Ignacego Grebla. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w procesie tłumaczenia Przybylski posłużył się francuskojęzyczną edycją epopei z 1776 roku pt. „La Lusiade”, przygotowaną przez J. F. de La Harpe’a. Znany z upodobań bibliofilskich krakowski filolog posiadał egzemplarz tej edycji w swoim prywatnym księgozbiorze, na mocy jego testamentu przekazanym do Biblioteki Jagiellońskiej po śmierci właściciela. Wolumin ten, w którym widnieje nalepka ekslibrisowa z napisem: de la Bibliotheque d’HYACINTHE PRZYBYLSKI, obecnie nosi sygnaturę BJ: Lit. francuska 92.

Ponadto nie wyklucza się, że Przybylski mógł posiłkować się w pewnym stopniu edycją łacińską „Os Lusíadas” (Lizbona, 1622). Być może nie był mu obcy także francuski przekład Louisa-Adriena Duperrona de Castery (1735), na co mogłaby wskazywać bliskość tytułów obu wersji epopei, tj. francuskiej „La Lusiade Du Camoens, poeme heroique, sur la Decouverte des Indes Orientales […]” oraz polskiej „Luzyada Kamoensa czyli Odkrycie Indyy Wschodnich”. Wiadomo, że egzemplarze przekładu Duperrona de Castery były dostępne w XVIII-wiecznych księgozbiorach polskich, czemu mógł sprzyjać dłuższy pobyt Francuza w Polsce jako guwernera, a także dyplomaty (od 1740 do śmierci w 1752 roku). Ponadto Przybylski władał nie tylko łaciną i językiem francuskim, ale również włoskim, a zatem mógł też poznać przekłady poematu Camõesa przygotowane przez tłumaczy z Italii (1659 1658, 1772). Jeśli nawet nie uczynił tego w naszym kraju, to dogodną do tego okoliczność mogła stanowić podróż do bibliotek zagranicznych (m.in. we Francji i Włoszech), jaką Przybylski odbył w 1786 roku.

„Luzyada” w wersji Przybylskiego nie spotkała się z pozytywnym przyjęciem, podobnie jak całokształt jego działalności translatorskiej. Niektóre oceny były nader negatywne, a nawet kąśliwe. Zarzuty pod adresem tłumacza dotyczyły szeregu deformacji oryginału, m. in. poprzez zbytnią drobiazgowość i zawiły styl, nadmierną inwencję językową odbierającą logikę niektórym sformułowaniom, nieumiejętność oddania głębi treści czy siły wyrazu dzieła Camõesa. Przybylski nie zachował też oryginalnej formy poematu. Zrezygnował z podziału tekstu na oktawy, natomiast dziesięciozgłoskowiec typu heroicznego lub saficznego, który Camões zapożyczył z literatury włoskiej, zastąpił trzynastozgłoskowcem.

Przekład, choć postrzegany przez krytyków jako nieudany artystycznie, spełnił istotną rolę, przybliżając polskim odbiorcom, którzy nie władali językami obcymi, jedno z wybitnych dzieł literatury portugalskiej i europejskiej. Była to prekursorska inicjatywa, która mimo swych niedoskonałości, otworzyła nowy etap w historii recepcji Camõesa w Polsce.